Ciemne, wyraziste brwi to wielki atut. Wiele kobiet przekonuje się o tym dopiero wtedy, gdy umaluje swoje brwi. Zyskuje na tym nie tylko oprawa oczu i spojrzenie, które staje się bardziej wyraziste, a oczy – piękniejsze, ale też cała twarz. Naturalnie ciemnymi brwiami może pochwalić się stosunkowo niewiele kobiet, gdyż włoski te mają tendencje do płowienia i rozjaśniania się, głównie pod wpływem słońca. Nie wyglądają wówczas zbyt imponująco, gdyż są słabo widoczne i nawet jeśli mają piękny kształt, nie można się nimi pochwalić. Warto je więc malować, ale zanim się do tego zabierze, trzeba dowiedzieć się, jak robić to właściwie. Wiele kobiet niestety ma tendencje do malowania brwi niewłaściwie. Na pewno nie można robić tego za pomocą pojedynczej kreski wykonanej kredką, gdyż wygląda to groteskowo. Kiedy nie ma się wprawy w wykonywaniu makijażu brwi, można zdecydować się na zafarbowanie ich henną. Trzeba jednak pamiętać, że efekt takiego zabiegu zwykle nie utrzymuje się dłużej niż dwa tygodnie, a jeśli zbyt często się go powtarza, woda utleniona używana do mieszania z henną może osłabić włoski. Kiedy chce się tego uniknąć, lepiej będzie wykonywać codzienny makijaż brwi. A czym malować brwi, by osiągnąć najlepszy efekt? Jak było wspomniane, używanie kredki wymaga sporo wprawy, a gdy się jej nie ma, lepiej będzie sięgnąć po rozwiązania łatwiejsze do zastosowania. Jest to na przykład cień do powiek, którym dużo łatwiej można idealnie pomalować łuk, wystrzegając się przy tym pomalowania skóry, co nie jest wskazane. Można użyć cienia czarnego lub grafitowego, zaś blondynki, które chcą zachować naturalny wygląd, mogą malować swoje brwi, jak również rzęsy, na brązowo. W wielu przypadkach wygląda to dużo lepiej i naturalniej niż krucza czerń połączona z jasnymi włosami. Dobrze sprawdzają się też obecnie modne woski do malowania brwi, które można znaleźć w drogeriach. Należy jednak nakładać je umiejętnie, a także nie przesadzać z ich ilością, zwłaszcza że wówczas nietrudno o widoczne rozmazywanie.
